Moja óreczka ma 10 tygodni od jakiegoś tygodnia przestała wybudzać sie w nocy co 2 godziny tylko 2- 3 razy, tzn je o 20 potem budzi sie zależnie 1,30 lub 3,0 nad ranem potem kolejne karmienie około 5,6 nad ranem, zastanawiam sie i
Proszę powiedzieć czy to jest moment, że dziecko samo odrzuca pierś? Dodam, że synek ma duży apetyt: dostaje pełny obiad (zupkę i drugie danie), na wieczór kaszkę , oczywiście deserki i owoce. Chciałam żeby jeszcze 2 razy dziennie dostawał pierś. Nie wiem co robić? Chciałabym aby otrzymywał odpowiednią ilość mleka ze względu na wapń i inne cenne składniki. Planowałam karmienie piersią do 1,5 roku, ale nic na siłę. Czy to jest moment na wprowadzenie mleka modyfikowanego? Jeszcze dodam, że mój synek przy zasypianiu ssie smoka (od 4-tego miesiąca życia) a ze ssaniem piersi nigdy nie było problemu. Przy ząbkowaniu też nie było problemu. Margo Margo, żałuję, że nie sposób stworzyć gotowych szablonów, łatwych i prostych przepisów na bezproblemowe i bezbolesne pokonywanie kolejnych etapów rozwoju naszych słodkich pociech. Najczęściej musimy kierować się intuicją czy też naszym matczynym instynktem. Pomaga nam w tym właśnie uważna obserwacja dziecka, np. zmiany zachowania, nagłe, inne, zaskakujące, a potem zadawanie sobie pytań: Dlaczego? Co może być tego powodem? Niektóre niemowlęta np. wyraźnie protestują podczas ssania piersi i trzeba uważać, by dobrze ją "łapały", odkąd dostaną mieszankę z butelki lub smoczek - uspokajacz (ssanie jest inne, łatwe), innym zupełnie to nie sprawia różnicy. Jeśli jest dobrze, to niech trwa. Ja nie jestem ortodoksyjną fanatyczką wszelkich norm i zasad, staram się jedynie wskazać te, które mogą stwarzać problem. Długie - ponad rok - karmienie piersią nie oznacza, że zawsze będzie ono priorytetowe w jadłospisie dziecka, stopniowo staje się już tylko cennym uzupełnieniem jego codziennej diety. Margo, do tej pory karmiłaś synka idealnie, ze swej strony zrobiłaś wszystko co trzeba. Jednak w małym człowieczku budzą się potrzeby, których nie potrafi jeszcze nazwać, przekazuje je więc na swój niedojrzały sposób. Twój synek przeżywa teraz ambiwalentne uczucia: albo chciałby być nadal przy mamie w tym słodkim sam na sam, albo cycuś jest już dla niego tylko nawykiem, albo wolałby już sobie pogryź, znaczy się - stały pokarm, np. dobrą kaszkę z owocami, zwłaszcza, że też mu smakują, bo zjada je jak piszesz - z apetytem. To dobre, i to dobre, co wybrać? Odwracanie głowy, odchylanie jej, skręty szyi, wiercenie się, kiedy nic nie zakłóca karmienia, np. nowe bodźce z zewnątrz, często są właśnie naturalnym sygnałem przekazywanym przez niemowlę, że trochę go już takie karmienie "nudzi". Z tego co ja zaobserwowałam, mogę powiedzieć, że te "prawie dorosłe niemowlęta" w takiej sytuacji raczej nie grzeszą dobrymi manierami, często jest odwrotnie: gryzą mamę, czego do tej pory nie robili, biją drugą pierś, zrzucają okulary, nawet okładają mamę klockiem lub misiem, który trzymają w drugiej rączce. Jeśli na to pozwolisz, uzna to za rzecz normalną, pomysły dalej się posypią. Na to, co nas boli, nie wolno się godzić, chociażby dlatego, że to działa w obie strony, konsekwencje wcześniej czy później się ujawnią. Twój uraz jest już tego dowodem (mogą dołączyć się i gorsze). Nie chcesz przyjąć bólu, co jest ludzkie i normalne, ale też nie chcesz zadać bólu dziecku i chyba nie do końca chcesz "odłączyć" się od niego. Nie ma rady, trzeba wymyślić coś sprytnego. Drastyczne, radykalne metody w tym wieku rzadko się sprawdzają. Może w ten sposób: rano, po przebudzeniu dajcie sobie jeszcze ten wspólny czas, zwłaszcza, że to karmienie przebiega normalnie. Synek otrzyma dobry zastrzyk energii na cały dzień oraz poczucie miłości i bezpieczeństwa, co jest wciąż dla niego ważne. Resztę składników uzupełnisz w stałych posiłkach. Zrezygnuj z podawania piersi w ciągu dnia. Jeśli dziecko gryzie, a słowa do niego nie trafiają, trzeba z tym skończyć! Może coś wybierzesz z mojej wcześniejszej porady na temat zakończenia karmienia. Możesz też spróbować karmić od tej pory przez kapturek, gdyby nie było to ani dla Ciebie ani dla małego problemem. Jednak podając pierś w ciągu dnia, podawaj ją z kapturkiem z zaklejonymi dziurkami, tak by syn dziwił się, dlaczego mleczko nie chce w dzień spływać (to na wypadek, gdyby lament dziecka, jego bunt, bo to trzeba przerobić, przerastały Twoją cierpliwość). Pokarm (mniej ssania) zacznie stopniowo zanikać. Gdyby jednak piersi nabrzmiewały, ciążyły w ciągu dnia, trzeba pokarm delikatnie uwolnić, ale nie w obecności syna. Możesz go albo zamrozić, albo dodawać w ciągu dnia np. do kaszki, owoców lub w butelce. Zrezygnuj na jakiś czas z dekoltów, utrudniaj synowi dostęp do piersi, np. wkładaj bluzki do spodni, na bluzkę pasek; w tych porach, kiedy karmiłaś, wychodź z domu lub z małym na spacer, zafunduj jakieś atrakcje... Pewnej pani pomogło blokowanie brodawek przylepcem, bo mały potrafił nawet guziki rozerwać, tłumaczyła, że cycusie są chore i trzeba je leczyć. A gdy upadał po pierwszych próbach i płakał jak karetka, wyjaśniała, że tak samo boli mamę cycuś. Trwało to tylko kilka dni. To oczywiście jeden z przykładów. Na koniec, Droga Margo, mała dygresja: otóż ja bardzo lubię zwrot - "nic na siłę". Dowodzi on, że jesteś dojrzałą mamą. Wyczuwasz granice. Uda się. Pozdrawiam!
Witajcie, bardzo prsze o pomoc.Moja przyjaciółka urodziła swojego wyczekanego synka 5 dni temu. Po porodzie nie miała kompletnie pokarmu, Młody był dokarmiany w szpitalu mieszanką. Były koszmarne problemy z przystawianiem,nie chciał
Czasem nie wystarczy prawda, sama chęć, choćby nie wiem jak wielka, to za mało. Potrzeba jeszcze uwierzyć, że pokarm jest i na pewno wystarczy go dla maluszka. Ja miałam chęci „co nie miara”, ale moja wiara w powodzenie karmienia od początku była tłumiona. Najpierw na oddziale położniczym pielęgniarki zamiast pomóc młodej matce prawidłowo przystawiać niemowlę do piersi, wolały dokarmić dziecko sztuczną mieszanką i mieć „święty spokój”. W rezultacie ja- niedoświadczona matka- zbyt płytko przystawiałam córeczkę do piersi, więc nie ściągała dobrze mleka i pokarm nie napływał w odpowiedniej ilości. Miałam nadzieję, że sytuacja poprawi się po powrocie do domu, zwłaszcza gdy przecudna położona środowiskowa zapewniała mnie, że w moich piersiach jest dużo pokarmu oraz ostrzegała mnie, że każda ilość podanej dziecku mieszanki spowoduje, że o tyle mniej mleka ja będę miała. Wkrótce jednak z powodu nasilającej się żółtaczki Ania trafiła do szpitala im. J. Korczaka we Wrocławiu na oddział patologii noworodka, gdzie przeżyłyśmy prawdziwą gehennę. Mnie i innym matkom systematycznie wmawiano, że mamy zbyt małą ilość pokarmu. Czy dziecko płakało, czy nie chciało ssać, było niespokojne, miało kłopoty z zaśnięciem, pielęgniarki (oraz szczególnie jedna p. dr) miały zawsze gotową odpowiedź: -„Widocznie ma pani za mało pokarmu, trzeba dokarmić sztucznie”. Większość z nas w końcu poddawała się (bo która matka chce głodzić własne dziecko?) i w rezultacie doświadczała coraz większych problemów z naturalnym karmieniem, ponieważ dzieci przyzwyczajały się do łatwego picia mleka z butelki i niechętnie ssały pierś, przy której musiały włożyć więcej wysiłku. Kiedy wróciłam z Anią do domu, byłam bliska rozpaczy. Ze wszystkich sił pragnęłam utrzymać laktację i miałam w pamięci słowa położnej środowiskowej, jednakże demagogia personelu szpitalnego też nie pozostała bez echa. Problem powiększał fakt, że moja córeczka jadła początkowo mało ale często, niekiedy nawet co 10-15 min., a w mojej głowie szalały wątpliwości czy dziecko jest najedzone. Pojawiała się też myśl, że jestem niedobrą matką. Martwiłam się tym bardziej, że Anusia miała niską wagę urodzeniową (zaledwie 2850 g) i bardzo powoli przybywała na wadze. Nikt wówczas nie wpadł na to, że szczupłą budowę ciała Ania po prostu odziedziczyła po rodzicach. Nie wiem, jak skończyłaby się nasza mleczna przygoda, gdybym nie spotkała świetnej lekarki- pediatry i nie porozmawiała z zaprzyjaźnioną panią neurolog. Od nich właśnie usłyszałam, że: na początku noworodek potrzebuje bardzo niewiele pokarmu- w ilości mieszczącej się na łyżeczce od herbaty; niemowlę je tak często i w takich ilościach jak chce i nawet po opróżnieniu obydwu piersi, jeśli domaga się nadal pokarmu, należy podać mu ponownie tę pierś, którą ssało jako pierwszą, ponieważ pokarm już do niej napłynął; gdy niemowlę krótko ssie pierś i po kilku lub kilkunastu minutach ponownie domaga się jedzenia, nie oznacza to wcale, że mam za mało pokarmu, a tylko tyle, że dziecko w danej chwili miało po prostu potrzebę ssania i bliskości matki i zje dopiero za chwilę (i to niekoniecznie do syta); im częściej dziecko będzie przystawiane do piersi, tym większa ilość pokarmu do niej napłynie; karmiąc piersią, ofiarujesz dziecku najlepszą polisę na zdrowie, jaką tylko może od Ciebie otrzymać; mleko wytwarza się nie w piersi, lecz w głowie matki i nie ma takiej możliwości, aby było go za mało, czy też by było za „chude”; zostało naukowo udowodnione, że tylko od matki zależy, czy będzie karmić dziecko- od jej chęci, wiary w to, że ma wystarczającą ilość pokarmu i gotowości na nieprzespane noce (gdyż zwykle niemowlę karmione piersią częściej budzi się na jedzenie). Ta ostatnia informacja miała dla mnie kapitalne znaczenie. Stała się poniekąd myślą przewodnią na „mlecznej drodze”. Wystarczyło uwierzyć, że nie jest możliwe, abym miała za mało pokarmu. Wtedy wrócił mi spokój, którego potrzebowała również moja mała córeczka. Nie napiszę, że szybko uporaliśmy się z problemami. Tak naprawdę trwało to kilka tygodni, zanim po uprzednim dokarmianiu uregulowała mi się laktacja. Przez ten czas byłam na każde zawołanie Ani, nawet co 5-10 min. Czasem musiałam ją po kilka razy przystawiać na przemian, to do jednej to do drugiej piersi, żeby się najadała i chociaż nie było łatwo, robiłam to ze spokojem, bo wiedziałam, że pokarmu mam wystarczającą ilość i że daję mojemu dziecku to co najlepsze. Od tamtej chwili moja córeczka nie otrzymała ani kropli mieszanki. Ania ma obecnie 4 lata, jest zdrowa, silna i świetnie się rozwija. Udało nam się wygrać tę walkę. Dzięki mojemu doświadczeniu mogłam pomóc wielu młodym matkom borykającymi się z podobnymi problemami, które były o krok od zaprzestania karmienia piersią. Oczywiście nie pomagałam wszystkim którym chciałam, ale u tych mam, które się poddały, powód był zawsze taki sam (co zresztą same przyznawały): brak wiary w to, że mają wystarczającą ilość pokarmu. Dlatego wolały podać dziecku mieszankę w butelce, ponieważ wówczas mogły sprawdzić ile zjadło i miały pewność, że nie jest głodne. Moja znajoma ma troje dzieci (najstarsze jest w wieku 5 lat, najmłodsze półroczne). Dwoje starszych w okresie niemowlęcym „jadło jak w zegarku”- co 3 godziny, opróżniały obie piersi, po czym najczęściej zasypiały lub były spokojne i gaworzyły radośnie, ponadto szybko przybierały na wadze- można pozazdrościć. Tymczasem najmłodsza córeczka stanowiła całkowite przeciwieństwo rodzeństwa: była drobnej budowy, domagała się piersi co pół godziny a niekiedy częściej, a po przystawieniu ssała dość krótko. Nadto miała potworne kolki i niemal nieustannie potrzebowała obecności matki, która „rwała sobie włosy z rozpaczy”, będąc coraz bardziej przekonana, że ma za mało pokarmu i dziecko jest niespokojne z głodu. Trudno jej było uwierzyć, że córeczka może tak bardzo różnić się od pozostałej dwójki. Z kolei dziecko wyczuwając niepokój matki, stawało się coraz bardziej drażliwe i koło się zamykało. Wkrótce znajoma całkowicie zrezygnowała z karmienia piersią. Przy tej smutnej historii pragnę zwrócić uwagę na pewien istotny fakt- dziecko było karmione przez kapturki nakładane na pierś, ponieważ po porodzie miało bardzo słabo wykształcony odruch ssania, płytko łapało brodawkę i boleśnie ją poraniło. Wówczas doradca laktacyjny (!) poradził znajomej nabycie kapturków i w rezultacie dziecko nigdy nie nauczyło się prawidłowo chwytać brodawki. Stanowczo odradzam kapturki. Sam przez pewien czas je używałam (z tego samego zresztą powodu) ale na szczęście położna środowiskowa „wybiła mi je z głowy”, pokazując, jak mam przystawiać córeczkę, aby chwytała brodawkę z otoczką i... bolesny problem zniknął. Kochane dzielne mamy nie poddawajcie się! Uwierzcie, że macie dużo pokarmu (nawet jeśli wasze piersi są małych rozmiarów- ja mam takie) i możecie same wykarmić wasze pociechy i nawet jeśli one same przez pewien czas jedzą mniej, nie denerwujcie się, widocznie w danej chwili nie mają ochoty na więcej. One też mają lepsze i gorsze dni. Nie martwcie się. Dziecko- ten malutki człowiek- ma już tak silny instynkt samozachowawczy, że nie pozwoli się zagłodzić. Nie każde dziecko musi być wielkie, pulchne, pełne rozkosznych fałdek (takie są najczęściej- choć oczywiście nie zawsze- dzieci karmione butelką), najważniejsze żeby było zdrowe, radosne i prawidłowo się rozwijało. Ty mamo możesz mu w tym pomóc, podają mu własny pokarm. Bóg obdarzając kobietę darem macierzyństwa daje jej siłę oraz cierpliwość do wychowania i wystarczającą ilość mleka do wykarmienia małego „ssaka”. Nie można nigdy w to zwątpić. Ściskam wszystkie karmiące mamy i życzę @]
100 róż Ciąża i karmienie piersią - porównanie cen akcesoriów dziecięcych w sklepach internetowych. Polecamy BabyOno Poporodowy Pas Brzuszny 505 Rozmiar M (91-100 Cm), Poofi® poduszka stabilizacyjna
Co robić, gdy dziecko chce ssać tylko z jednej piersi? Zdarzają się dzieci, które upodobają sobie tylko jedną pierś i tylko z niej chcą ssać mleko. Takie zachowanie może niepokoić mamę, dlatego warto jak najszybciej znaleźć i wyeliminować przyczynę problemu. Dowiedz się, co może powodować, że maluch chce ssać tylko z jednej piersi i jak temu przeciwdziałać. Konsultacja merytoryczna: dr Agata Serwatowska - Bargieł, międzynarodowy konsultant laktacyjny (IBCLC), neonatolog Data publikacji: 04-07-2018 Data modyfikacji: 01-07-2020 Co powinno Cię zaniepokoić w zachowaniu dziecka? Dzieci, które upodobały sobie konkretną pierś, przystawione do tej drugiej, „nielubianej”, będą mocno okazywać swoje niezadowolenie prężąc się, płacząc i bijąc piąstkami pierś, odsuwając ją przy tym od siebie. Malec będzie odwracał specjalnie głowę, a gdy nawet uda Ci się go wreszcie przystawić, szybko wypuści pierś z ust, nie ponawiając próby jej złapania. Jakie są najczęstsze przyczyny ssania przez dziecko tylko jednej, wybranej piersi? Maluch preferuje konkretną pierś, bo mleko płynie z niej łatwiej, niż z tej drugiej. Wynika to z osobniczych różnic w budowie piersi u każdej kobiety. Rzadko zdarza się budowa idealnie symetryczna. Czasem malec nie może ssać z jednej piersi z powodu fizjologicznej asymetrii ułożeniowej, przez co główkę musi mieć odwróconą w jedną stronę. Taka asymetria powinna ustąpić kilka dni po porodzie, maluch ma wówczas większą swobodę ruchów głową. Jeśli asymetria ułożenia utrzymuje się, a dziecko wyraźnie nie chce obracać głowy w obie strony, należy zasięgnąć porady pediatry lub fizjoterapeuty, żeby wykluczyć ewentualne poważniejsze nieprawidłowości. Niektóre dzieci często wolą ssać konkretną pierś, ponieważ pozycja, w której wtedy leżą, jest dla nich wygodniejsza. Problemem dla dziecka może być kształt brodawki. Zdarza się, że malec nie chce pić z jednej piersi, bo ta ma np. płaską brodawkę i trudniej jest mu ją złapać. Zdarza się, że dziecko nie może ssać z jednej piersi, ponieważ leżąc na tym konkretnym boku, odczuwa ból np. w miejscu po szczepieniu lub z powodu zapalenia ucha. Zwykle w takich przypadkach, maluch wcześniej chętnie jadł z obu piersi. Jak zachęcić dziecko do ssania z nielubianej piersi – 6 sprawdzonych rad 1. Jeżeli Twoje dziecko preferuje podczas karmienia jedną pierś, tę „mniej lubianą” podawaj mu w sytuacji, gdy jest już bardziej głodne lub po dłuższej przerwie od ostatniego posiłku. 2. Gdy powodem wyboru jednej, konkretnej piersi jest wygodniejsza pozycja przy karmieniu, to spróbujcie się ułożyć inaczej niż zazwyczaj. Jeśli do tej pory malec najchętniej ssał w klasycznej pozycji leżąc na prawym boku, przystaw go do drugiej piersi w pozycji spod pachy, na wznak lub w tak zwanej pozycji „pod górkę”, czyli leżąc na plecach. 3. W przypadku, gdy dziecko odrzuca pierś z powodu płaskiej brodawki, możesz spróbować poprawić jej kształt odciągając laktatorem pokarm pomiędzy karmieniami lub zakładając specjalną nakładkę korekcyjną na pierś. 4. Dobrą metodą jest również rozpoczynanie karmienia od tej pomijanej przez dziecko piersi. Dopiero w trakcie posiłku zamieniaj pierś na tę drugą, bardziej lubianą. Sposób ten sprawdzi się w sytuacji, gdy podczas karmienia nie będziesz zmieniać ułożenia dziecka. 5. Przed karmieniem możesz wycisnąć trochę pokarmu i posmarować nim brodawkę, aby zachęcić malca. 6. Możesz spróbować karmić malca z „nielubianej” piersi na tzw. śpiocha. Nierozbudzonemu dziecku będzie obojętne, z której pije piersi, dzięki czemu unikniesz grymaszenia. Jeśli mimo wszystko malec nadal odrzuca jedną pierś podczas karmień, skonsultuj się z pediatrą, aby wykluczyć ewentualne poważniejsze przyczyny chęci ssania tylko z tej konkretnej piersi. Czy można karmić dziecko z jednej piersi? Jedna pierś jest w stanie wytworzyć wystarczającą ilość mleka, dlatego nie ma przeciwwskazań, by karmić dziecko z jednej piersi. Są mamy, które z różnych przyczyn, decydują się na taką metodę karmienia. Jednak w takiej sytuacji trzeba liczyć się z tym, że może powstać dysproporcja kształtu piersi. Aby tego uniknąć, należy regularnie odciągać laktatorem pokarm z nieużywanej piersi. Dzięki temu różnica pomiędzy kształtem obu piersi będzie mniejsza. Jeśli zdecydujesz, że nie będziesz odciągać pokarmu laktatorem, po kilku tygodniach w nieopróżnianej regularnie piersi ustanie laktacja. Zauważysz również, że pierś będzie zdecydowanie mniejsza od tej, z której dziecko nadal ssie mleko. Na szczęście jest to proces odwracalny. Gdy po jakimś czasie przestaniesz karmić malca piersią, różnica w ich wielkości powinna zniknąć. Podobne artykuły Jak przebiega wizyta laktacyjna Chciałabyś karmić piersią, ale w Twojej głowie pojawia się mnóstwo pytań i wątpliwości? Wystąpiły u Ciebie problemy z laktacją? Sprawdź, dlaczego warto skorzystać z porady profesjonalnego doradcy laktacyjnego ... Pierwsze karmienie piersią – kiedy i jak zacząć? Pierwsze karmienie to niezwykłe przeżycie dla mamy, ale też ogromnie ważny moment dla całego procesu karmienia piersią. Jeśli chcesz karmić piersią to przeczytaj artykuł, który pomoże Ci dobrze zacząć Waszą ... Jak uniknąć dokarmiania przy karmieniu piersią Mleko mamy jest najlepszym pokarmem dla niemowlęcia. Czasem jednak, z różnych przyczyn, mamy decydują się na dokarmianie dziecka mieszanką mleczną. Podpowiadamy co zrobić, by tego uniknąć. Jak odróżnić pozorny niedobór pokarmu od rzeczywistego? Czujesz, że brakuje Ci pokarmu, a Twój maluch ciągle dopomina się o więcej? Zanim zdecydujesz się na dokarmianie, przeczytaj nasz artykuł. 11 sytuacji, w których przyda ci się laktator Laktator warto kupić jeszcze przed porodem. Służy do pokonania wielu problemów laktacyjnych, z którymi borykają się świeżo upieczone mamy. Sprawdź, kiedy przyda Ci się laktator. Nasze produkty U mnie je obie piersi podczas jednego karmienia Mama_Zosi1 Moja też lubi obie ale ja wolę karmić lewą, tak mi wygodniej więc jak nie pamiętam która ostatnio karmiłam to daje lewa Nataleczka U mnie córeczka je z jednej i drugiej Mama_Zosi1
Norma na erytrocyty dla kobiet 3,5 - 5,2 mln/mm 3. Norma na erytrocyty dla mężczyzn 4,5 - 5,4 mln/mm 3. infekcja w układzie moczowym, kamica nerkowa lub inne schorzenia nerek, żylaki odbytu. Niedotlenienie, bladość skóry, ciągłe zmęczenie, podatność na infekcje…. Co dzieje się w organizmie, kiedy erytrocyty są poniżej normy lub
Nasze forum dyskusyjne dostępne jest tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych użytkowników. Nie trać czasu, zarejestruj się i zaloguj teraz! Zarejestruj się » Zaloguj się » Ewcia1858 Mama post napisany: 2018-12-29 23:54:34 Ile trwało najedzenie się Waszego dziecka przy piersi ? U mnie trwało 5-7 minut. Tak ładnie mi piła Anulek Mama post napisany: 2018-12-30 16:50:03 Przez pierwszy miesiąc dziecko chce do cycka co pare minut. Troszke pociągnie , jest spokojne bądź zaśnie i od nowa. Z czasem najadalo się wiecej i wiecej, tak ze nie potrzebowało być karmione co pare minut. Aurae Mama post napisany: 2019-01-02 11:22:35 Oj bardzo roznie... teraz mamy 4 karmienia w ciagu dnia, a kazde zazwyczaj trwa do 7min z obu piersi. Wieczorne karmienie jest znacznie dłuższe bo potrafi i 30min wisieć :) A w nocy też nadrabia za dzień.... Justyna94 Mama post napisany: 2019-02-15 15:59:53 jezeli sztuczne mleko to do 20 minut a jezeli przy piesri ja nawet potrafilam do 30 inut siedziec i karmic dziecko wiec to zalezy od dziecka jezeli 5 7 mintut to malo to daj jej jeszcze niech sie dobrze naje Malwina Mama post napisany: 2019-02-19 13:45:47 U nas podobnie pierś i butelka. Około 15 do 20 minut. Chociaż jak jest bardzo głodna, bo np. prześpi porę karmienia to jest w stanie 170 ml zjeść w 5 minut. Początkowo jadła wolniej, ale im jest starsza tym je konkretniej. Jak jest najedzona to nie bawi się skmoczkiem ale odpycha butelkę. evli2 Mama post napisany: 2019-02-19 13:49:49 Efektywne ssanie powinno trwać po 10 minut z każdej piersi- potem dziecko już tylko bawi się piersią. Mój synek krótko jadł z piersi- ale faktycznie ssał ja krótko po 10 minut. Nie miałąm problemu z ciągłym dzieckiem przy cycku. POtem tylko KPI. Mama H&F Mama post napisany: 2019-03-01 21:46:59 Pierwsze 2 miesiace potrafiła nawet 40 minut być i jeszcze z piersi później czym była straszą np gdy miała 4 miesiące to jadła po 9 minut a teraz gdy ma 5 to z piersi je po 5 minut i żąda butelkę z mlekiem modyfikowanym bo się leniwa robi olgamaron Mama post napisany: 2019-03-09 21:30:49 Od początku mój synek pił bardzo długo i bardzo lapczywie. Położna gdy przychodziła była bardzo zadowolona z tego jak ładnie pije mleczko. Czasami zdarza się tak że muszę w trakcie karmienia zmieniać pierś żeby lepiej mu leciało mleczka ponieważ bardzo pustoszy moje piersi. leksik1 Mama post napisany: 2019-03-15 15:43:32 Dość długo i dość często. Mała potrafiła być przy cycu przez pół godziny. I tak co dwie godziny. Także w nocy, więc w pierwszych miesiącach byłam wykończona. netka505 Mama post napisany: 2019-03-15 15:59:01 Synek roznie je. Tak orientacyjnie to co dwie, dwie i poł godziny. Czasem possie 15 min czasem 10. Jak ma kolki wieczorem to piers go bardzo uspokaja to wtedy ssie z 40, 50 minut. Jest jeszcze malutki ale i tak spędza już mniej czasu niż na samym początku. Zgłoszenie postu do moderacji Pomóż nam zrozumieć, co się stało Krótko uzasadnij przyczynę zgłoszenia posta Zgłoszenie postu do moderacji Twoje zgłoszenie zostało przyjęte Nasi moderatorzy przyjrzą się zgłoszonej przez Ciebie sprawie
Dziecko slabo ssie piers-co robic??, Rodzina i dziecko bez ogłoszeń - Forum Gdańsk, Gdynia, Sopot. Porozmawiaj o aktualnych problemach i radościach mieszkańców Trójmiasta.
Magda, mam nadzieję, że Kubusiowy czas ssania nie jest przyczyną Twoich wątpliwości? Bo u nas jest tak samo: 5-7 minut i koniec. I ponoć tak jest OK, nasza pediatra powiedziała, że to wystarczy jeśli dziecko ssie efektywnie... Tyle, że u nas różnie bywało, a teraz jeszcze podaję butlę, którą Kubcio wciąga, więc dla niego to za mało, ale jak wiesz, przystawienie go ponownie po odbeknięciu, po tych magicznych 5 minutach jest niemożliwe... Generalnie, jak Ola przybiera na wadze, a zapewne tak jest, i takie ma "ssanie", to jest dobrze, nie przejmuj się... Nauczyła się jeść krótko, ale skutecznie. --------------------...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
Witam.Synek kilka dni temu skończył 2 miesiące.Urodził się duży,ważył 3900.Poród odbył się bez komplikacji siłami natury 3 dni po termienie.W szpitalu nie miałam pokarmu,za to poranione brodawki.Dlatego był karmiony sztucznie.W domu pokarm
Oto jest pytanie, które przyszli rodzice zadać sobie powinni długo przed oczekiwanymi narodzinami potomka. Wszystkie istoty na tym świecie jedzą to, czego potrzebują. Nikt im nie podpowiada co i o której godzinie mają jeść. Każdy wybiera dietę właściwą dla swojego gatunku. Widział ktoś łagodne zwierzaki np. króliczki lub sarny zajadające się mięsem? Albo hienę pasącą się na łące? A może w dużym gospodarstwie spotkał ktoś źrebaka, który ssał krowę albo cielaka ssącego klacz? To się nie zdarza mimo, iż zwierzaki nie posiadają zdolności logicznego myślenia – nie mają tak pofałdowanego mózgu jak my – ludzie. Każda istota żywa bytująca na świecie posiada posag od matki natury w postaci instynktów sprawiających, że czują czego im potrzeba i tego szukają. Czy ludzkie dziecko też tak ma? Posiada takie kompetencje? Z pewnością! Gdyby mu nie przeszkadzać od pierwszych chwil po narodzinach! W łonie mamy nie oddycha – dostaje tlen przez krew z pępowiny, nie je i nie wydala – jego przewód pokarmowy jest nieczynny, ponieważ otrzymuje wszystkie składniki pokarmowe przez krew również z pępowiny, nie musi samodzielnie utrzymywać stałej temperatury ciała ponieważ wody płodowe wokół niego są stale tak samo ciepłe. Opuszczając macicę, noworodek musi sobie radzić w nowym środowisku, gdzie jego organizm musi przestawić się na zupełnie nowy sposób funkcjonowania, oddychać, jeść i wydalać, samemu utrzymywać ciepło ciała na poziomie 36,6 stopni Celsjusza. Od pierwszych godzin samodzielnego życia noworodek ma dużo pracy, krzykiem obwieszcza światu swoje przybycie. Kolejne 5 minut odpoczywa po trudach narodzin, otwiera oczy, patrzy na otaczający je świat – mamę i jej piersi, rusza rączkami, otwiera usta. W kolejnych minutach pojawia się zainteresowanie jedzeniem, wkłada rączki do buzi. Karmienie piersią lepsze od butelki Wrażliwość noworodka na zapachy pozwala mu znaleźć pierś mamy i zawrzeć z nią pierwszą znajomość. Kilkanaście minut liże sutek mamy, dotyka go. Po pierwsze kropelki siary sięga średnio po około 62 minutach. Pierwsze dwie godziny po porodzie, w bezpośrednim, niczym nieprzerywanym kontakcie skóra do skóry pozwalają noworodkowi spokojne przejść przez wszystkie naturalne fazy tj.: fazy płaczu relaksacji przebudzenia aktywności pełzania w kierunku sutka odpoczynku fazę zapoznania z mamy ciałem- sutkiem przede wszystkim ssania i na koniec fazę snu a także po drodze kolonizować się drobnoustrojami zasiedlającymi skórę mamy. Karmienie piersią wygrywa Światowi eksperci od żywienia dzieci (WHO, UNICEF, AAP) są zgodni w tym że dzieci należy karmić wyłączne piersią do ukończenia przez nie 6 miesięcy. Po 6 miesiącach zalecane jest dalsze karmienie piersią, równolegle z rozszerzaniem diety, do wieku 2 lat lub dłużej. Do wieku 12 miesięcy podawanie piersi przed zaproponowaniem innych pokarmów. Jak to się dzieje, że polskie mamy mają z karmieniem piersią swoich dzieci tyle problemów. Może nie wiedzą, że pokarm, który wyprodukowała ich pierś jest żywą komórką, zawierającą potrzebne do rozwoju ich dziecka składniki? Nie wiedzą, że skład mleka zmienia się w zależności od potrzeb dziecka? Mleko mamy wcześniaka różni się składem od mleka mamy donoszonego noworodka. Wcześniak ma bowiem inne potrzeby – by w rozwoju dogonić donoszone noworodki. Fizjologia laktacji gwarantuje dzieciom zaspokojenie ich potrzeb rozwojowych, taka jest mądrość matki natury. Od pierwszych chwil po opuszczeniu łona mamy dziecko choć pije tylko mleko, tak naprawdę dobiera sobie dietę według własnego menu oraz we właściwej ilości. Nadal nie do końca poznano mechanizmy produkcji i kontroli składu mleka kobiecego. Skład mleka kobiecego zmienia się, śniadanie – inne, obiad, zupa, drugie danie i deserek – inne, nocą w mleku mamy jest dużo białka, więcej tłuszczu, przeciwciał i tego czegoś co przyśpiesza rozwój włókien kojarzeniowych mózgu. Maluch ma do dyspozycji szeroki wachlarz dań jak w najlepszej restauracji. Mimo, że nie umie mówić i składać piersi zamówień to i tak się dogadają. Mleko produkowane jest na bieżąco, w piersi nie nosi się zapasów. Ssanie piersi jest dla mózgu mamy sygnałem – potrzeba mleka. Dziecko ssie dłużej lub krócej, z większą lub mniejszą intensywnością. Czas jaki mija między karmieniami też jest zamówieniem do piersi na skład mleka. Podobnie jak picie z jednej lub dwóch piersi na jedno karmienie. Jeżeli dziecku pozwalamy na nieograniczony kontakt z piersią dostaje dokładnie tyle ile potrzebuje a także to, czego potrzebuje. Instynktownie reguluje swoją dietę. Tak właśnie wygląda karmienie na żądanie. Szkrab sam decyduje kiedy chce jeść, jak długo chce jeść a także czy wystarczy jedna pierś czy dokładka z drugiego sutka jest niezbędna. I chociaż wydaje się, iż dziecko pije tylko mleko – to jest to aż mleko i to najwłaściwiej dobrane składem do potrzeb tego małego człowieka. Mama pyta synka „Skarbie, chcesz napić się mleczka specyficznego dla twojego gatunku ? Mleczka, które ewaluowało przez miliony lat, aż stało się idealne dla Ciebie? Mleczka, które nie wywoła u Ciebie alergii i uchroni Cię przed wieloma chorobami?” Synek spojrzał zdumiony na mamę i powiedział: ”Nieeeeeeeee, ja (ch)cię cisia”. Jak nie przeszkadzać nowonarodzonym w drodze do mamy sutka – następnym razem. OK ? Autorka tekstu: Leokadia Gawlas / położna
Oba oddzialy posiadają III poziom referencyjny - co oznacza, że posiadają kompetencję i uprawnienia do opieki nad najtrudniejszymi przypadkami. W ramach kontraktu z NFZ zapewniamy wszystkim ubepieczonym pacjentkom nieodpłatną opiekę podczas porodu, a także pobyt w szpitalu mamy i noworodka. Pacjentka nie ponosi żadnych dodatkowych
Forum: Noworodek, niemowlę Jestem mamą miesięcznego chłopca. Moje dziecko chce jeść co godzinę, nawet w nocy. Jak w zegarku! Wezwałam nawet lekarza dwa tygodnie temu i stwierdził, że po prostu mam żarłoczka, ale czy to się unormuje? Jak narazie opadam z sił. Mały prawie cały czas wisi przy cycu. Czy któraś z Was miała podobnie? Jak słyszę od mam, to każda mi mówi że jej dziecko od początku jadło co 3 godziny. A u nas już trwa to miesiąc i nic nie zapowiada, żeby się to zmieniło. Próbowałam go przetrzymać, ale to nie pomogło (paluszki swoje próbował ssać). Myślałam, że może pokarm mało wartościowy, ale lekarz stwierdził że dzieci karmione piersią powinny przybywać na wadze tygodniowo 18 dkg, a Mały przybywa 40 dkg na tydzień, czyli wyjściowa waga ze szpitala 2800 (przy narodzinach 3100), a dwa tygodnie po narodzinach moje dziecko ważyło już 3600 i lekarz stwierdził, że pokarm mam dobry, ale ile to jeszcze może trwać?
moja córeczka-3 msc- słabo przybrała od ostatniego szczepienia.tylko 0,5 kg. wczoraj pediatra kazała mi przyjsc na ważenie za 2 tyg.jeśli znowu bedzie za mało to stwierdziła ze trzeba bedzie dokarmiać modyfikowanym.ja dodatkowo
Tylko przy prawidłowym ssaniu piersi, twoje dziecko uzyskuje wystarczająca ilość pokarmu, zaspakaja głód i dobrze przybiera na wadze. Prawidłowe ssanie to nie tylko dobra pozycja, dobre uchwycenie piersi przez dziecko, ale również silny, efektywny ruch szczęki i żuchwy, pozwalający otrzymać wystarczająca ilość pokarmu. Są dzieci, które dobrze chwytają pierś przy dobrej pozycji, ale się nie najadają. Najczęściej dotyczy to wcześniaków, dzieci chorych czy przechodzących żółtaczkę. Dziecko, które słabo ssie, chce być często przystawiane do piersi, ponad 10 – 12 razy na dobę, nie chce się od niej oderwać nawet do 40 minut. Właściwie cały czas spędza przy piersi. Mimo, że dobrze przystawisz swojego malucha, nie słychać połykania przez 5 – 10 minut. Twoja pierś nie jest opróżniona i możesz mieć kłopoty z zastojem piersi. Dobrym wskaźnikiem dobrego ssania jest ilość stolców oddawanych przez malca. Gdy dziecko oddaje mniej niż 2 stolce dziennie, moczy do 6 pieluszek dziennie, to znak dla ciebie, że musisz skorygować karmienie. Kto słabo ssie Wśród dzieci słabo ssących wyróżnia się: Noworodki śpiące – przyczynami tego stanu mogą być ciężki, długi i wyczerpujący poród, leki podawane w czasie porodu, żółtaczka noworodka, infekcja malucha, ciasne zawijanie, malucha oraz przegrzanie dziecka. Dziecko śpiące musisz budzić do karmienia, jeśli przerwa między karmieniami jest dłuższa niż 3 godziny w ciągu dnia i 4 godziny w ciągu nocy. Obudzić dziecko możesz przez poruszanie za nosek, uszko, podnoszenie do góry. Gdy te metody nie pomagają musisz spróbować przewinąć dziecko czy je rozebrać. Takie dzieci najaktywniejsze są przy karmieniu spod pachy. Noworodki „leniwe” – takie dziecko może jeść bez przerwy, płacze po każdej próbie przerwania karmienia. Trzyma pierś płytko, traktuje ją jak „gryzaczek”, bawi się nią. Nie przybiera na wadze. Po przystawieniu malca do piersi słuchamy, czy dziecko połyka pokarm (gdy czujesz rzadsze zassanie jak 1 – 2, musisz przerwać karmienie). Po przebudzeniu dziecka przystawiamy go ponownie do drugiej piersi. Tak karmimy na zmianę przez 20 – 30 minut. Musisz się starać, aby przerwy między karmieniami nie były dłuższe niż 2 godziny w dzień i 4 godziny w nocy. Gdy będziesz tak postępować, to karmienie powinno się wyrównać po kilku dniach. Musisz być cierpliwa. To się opłaci. Zwiększy się ilość oddawanych stolców i moczonych pieluszek. Noworodek słabo ssący jest przy piersi cały czas, nie usłyszysz regularnego połykania. Dziecko pierś trzyma bardzo lekko i przy każdym nawet najmniejszym poruszeniu wypada mu ona z buzi. Podczas karmienia zauważasz, że mleko wycieka kącikami ust dziecka. Bardzo często maluch dławi się, mimo że wypływ pokarmu nie jest duży. W takim przypadku musisz skontaktować się z lekarzem. Musisz ściągać pokarm i podawać dziecku łyżeczką lub kubeczkiem. Gdy twoje dziecko słabo ssie, chwilowo nie przybiera na wadze, to w pierwszej kolejności musisz skorygować prawidłowość karmienia. Skontaktuj się z lekarzem, na pewno ci pomoże. O swoich problemach poinformuj położną rodzinną lub idź po pomoc do poradni laktacyjnej. Być może będziesz musiała włączyć na krótki okres dokarmianie mieszanką. Pamiętaj jednak, że twoje mleko jest najlepsze dla twojego dziecka.
1. Kiedy noworodek zacznie ssać, będzie to bardzo silne.Zazwyczaj większość mleka zostanie odessana w ciągu 3 do 5 minut, a siła ssania będzie się stopniowo zmniejszać, zwykle po około 15 minutach. W tym czasie noworodek zasnął. Czasami noworodek będzie spał z założonym sutkiem. W tym czasie matka musi wyciągnąć brodawkę. 2.
Senior Member Zarejestrowany: Sep 2008 Wiadomości: 382 czy to prawda, że dziecko karmione piersią nie potrzebuje dokarmiania i dopajania do pół roku? jak z tym jest? Senior Member Zarejestrowany: Oct 2008 Wiadomości: 1042 Tak nie potrzebyje dokarmiania i dopajania jesli tylko sie dostatecznie koniec 6 miesiaca mozna zaczac wprowadzac posilki uzupelniajace jak papka jarzynowa. Z tym dopajaniem jest tak ze ssac piers pierw leci "picie" a pozniej dopiero "jedzonko". Takiego maluszka mozna dopajac w lato kiedy sa upaly. Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Oct 2008 Wiadomości: 1386 tak zgadzam się z Antalis. Ja karmiłam do pół roku samą piersią , nie dopajałam, nie dokarmiałam, wyjątek stanowi jeśli dziecko ma kolkę to wtedy można podać rumianek, plantex, koper włoski itp. itd ale ja nie podawałam, bo u nas nie było kolek Julek Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Oct 2008 Wiadomości: 6159 i jak dziecko dobrze przybiera na wadze oczywiście Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Oct 2008 Wiadomości: 1730 gdy dzidzia na cycku to miedzy 5 a 6 miesiacem trzeba wprowadzac gluten wiec mozna od skonczonego 5 zaczac wprowadzac warzywka z kaszka manna czy czyms takim. ja wprowadzam od 4 miesiaca bo byl bardzo zaciekawiony tym co jemy i probowal tez dostac jedzonko wiec male porcje dostawal warzywek i szamal z apetytem a i problemow kupkowo brzuszkowych nie mial. gdy na butli to gluten dopiero po 6 miesiacu Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Oct 2008 Wiadomości: 137 Ja też karmiłam piersią i nie dopajałam, a rozszerzanie diety zaczęłam od marchewki i jabłuszka w szóstym miesiącu. Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Sep 2008 Wiadomości: 456 ja karmię cycem do dzisiaj, ale przez pierwsze 6 miesięcy tylko cycuś, nie dokarmiałam i nie dopajałam, jak dziecko ładnie przybiera to nie ma potrzeby. rozszerzanie diety zaczęłam w 7 miesiącu. Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Oct 2008 Wiadomości: 1042 Dopajanie nie ma zadnego zwiazku z przybieraniem na wadze. Tak jak pisalam - w czasie upalow zaleca sie dopajanie, a tak to nie trzeba. Czy dziecko potrzebuje dodatkowych płynów, możemy się dowiedzieć, oceniając konsystencję stolca - jeżeli jest twardy i dziecko wypróżnia się z trudem, warto podawać mu płyny. Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Oct 2008 Wiadomości: 367 Napisane przez katrienna13 Pokaż wiadomość czy to prawda, że dziecko karmione piersią nie potrzebuje dokarmiania i dopajania do pół roku? jak z tym jest? No tak też słyszałam moja mała ma prawie miesiąc i nie daję jej nic więcej. Zobaczę, co na to inne mamusie jak one karmiły Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Sep 2008 Wiadomości: 456 Napisane przez antalis Pokaż wiadomość Dopajanie nie ma zadnego zwiazku z przybieraniem na wadze. Tak jak pisalam - w czasie upalow zaleca sie dopajanie, a tak to nie trzeba. Czy dziecko potrzebuje dodatkowych płynów, możemy się dowiedzieć, oceniając konsystencję stolca - jeżeli jest twardy i dziecko wypróżnia się z trudem, warto podawać mu płyny. pisząc nie ma potrzeby myślałam o dokarmianiu. dopajać nie trzeba jak się karmi piersią, jeśli jest gorąco dziecko ssie pierś często i krótko, wypija tylko rzadkie, jak powiedziała moja położna: "gdyby natura wymagała dopajania dziecka to kobieta zamiast jednej piersi miałaby butlę z wodą, herbatką czy soczkiem" do tego się stosowałam i stosuję Skomentuj Junior Member Zarejestrowany: Nov 2008 Wiadomości: 2 Moja Zosieńka jest generalnie na piersi jednak czasami dostaje mieszankę, jesteśmy na wyjeździe albo gdy dyżur przy Zosi ma mój jednak w nocy domaga się piersi co półtora się nad rozszerzeniu jej menu aby dłużej jednak czy nie? Skomentuj Senior Member Zarejestrowany: Oct 2008 Wiadomości: 367 Napisane przez Aninka Pokaż wiadomość pisząc nie ma potrzeby myślałam o dokarmianiu. dopajać nie trzeba jak się karmi piersią, jeśli jest gorąco dziecko ssie pierś często i krótko, wypija tylko rzadkie, jak powiedziała moja położna: "gdyby natura wymagała dopajania dziecka to kobieta zamiast jednej piersi miałaby butlę z wodą, herbatką czy soczkiem" do tego się stosowałam i stosuję I wszystko jasne pozdrawiam Skomentuj
EF5Sp. qtr78a54bn.pages.dev/58qtr78a54bn.pages.dev/17qtr78a54bn.pages.dev/46qtr78a54bn.pages.dev/89qtr78a54bn.pages.dev/23qtr78a54bn.pages.dev/44qtr78a54bn.pages.dev/69qtr78a54bn.pages.dev/14
noworodek ssie piers tylko 5 minut